Wydawca : Biblioteka "Tematu" nr 50 Bydgoszcz 2011 r.,
Redaktor: Dariusz Tomasz Lebioda,
Fotografia na okładce: Dariusz Tomasz Lebioda
s. 131
Prezydentowi Miasta Leszna
Panu Tomaszowi Malepszemu
oraz Wyższej Szkole Humanistycznej
im.Króla St.Leszczyńskiego w Lesznie
najserdeczniejsze podziękowanie
za sponsorowanie niniejszej książki składa autorka
CIEŚLA
Nauczycielu
mistrzu struga
nauczyłeś Jezusa
obróbki ludzkich dusz
mistrzowskiej
snycerki serc
Twoje oczko w głowie
Syn Boga żywego
pojętnym był uczniem
W drzewie krzyża
wyrzeźbił swój
krwawy ślad
TAKI ZWYCZAJNY
Nie zasłynąłeś
żadnym cudem
Żyłeś zawsze w cieniu
na wyciągnięcie serca
Wsłuchany w głos Boga
tak po ludzku
kochałeś swoją Marię
miłością głęboką
niełatwą
Przybrane Dziecię
prowadziłeś
bezpieczną ścieżką
Zawsze skromny
Wielki potomku
Dawida
WYOBCOWANA
Drżącą ręką
próbuje ubrać
swoją starość
Buty mylą kierunek
Alzheimer zdał na
pstrą łaskę
Podejrzliwie omiata
ściany samotnej izby
W przebłysku świadomości
wypuszcza motyle modlitw
Czeka na kruszyny słowa
Zabiegani
samolubni
Jej miłość ukryli
w węzełku zapomnienia
Przeźroczysta przemija
cicho i bezszelestnie
PAGANINI
Dzieckiem zapadł w letarg
lawitował na
krawędzi życia
W trumience drgnienie palców
było znakiem
że w piersi trzepoce
omdlały ptak
Garściami czerpał
ze zdroju muzyki
Posądzano go o kontakty
ze złymi mocami
Swymi długimi palcami
w uniesieniu
obejmował skrzypce
wyzwalając roje dźwięków
Niosły słuchaczy
ekstatycznie
budząc zachwyt
i przerażenie
Muzyka metafizyczna
burzyła porządek rzeczy
Wprowadzała w wibracje
nieśmiertelną duszę
KONCERT CHOPINA
Tęsknie niesie się
Nokturn
po klawiaturze
fortepianu
Bogactwo duszy
wypełniają
Mazurki
Etiudy
Polonezy
Dla zgłodniałych
Polską wieje
spod palców geniusza
Muzyka ponadczasowa
nostalgiczna
gra na najczulszych
strunach serca
ŻYCIE II
To chwila
w kosmosie czasu
Zanurzona w nim
po uszy
zachłannie czerpałam
miłość
szczęście
radość
Cierpienie samo
mnie znalazło
PRZYJACIELE
Dlaczego tak pośpiesznie
przenosicie się do wieczności
Zostawiacie za progiem
coście ukochali
Telefony wasze dzwonią
głuchą ciszą
Z fotografii
dosięgacie
mnie uśmiechem
Jeszcze ogrzewacie
słonecznym wspomnieniem
Jeśli wasze anioły
me modły słyszą
niech zaniosą przed tron Boży
a was otulą ciszą
WIZYTA
Jaskółko samotności
zastukałaś do mych drzwi
Wejdź zagramy
dwie struny na jedną nutę
Melodia ciszy zakołysze nami
wypełni pokój wspomnieniami
Moja przyjaciółko
otul mnie
zimno zakrada się do serca