CICER Miejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Grochowiaka. Leszno 2003 s.60
Raz pewien młodzieniec w Kutnie
powiedział, że sobie utnie.
Każdy był ciekawy
końca całej sprawy.
Uciął łeb plotkom okrutnie.
Perwersyjna pani w Turku,
najadła się kiedyś żurku.
Piała z uciechy,
kiedy orzechy
zgniatała pupą na murku.
Pewnej młodej żonce w Lipnie
ze złości aż nosek kwitnie,
bo mężuś fujara,
choć bardzo się stara,
jej ogród uprawia lipnie.
Panna Anna w Nowym Jorku,
kupowała koty w worku.
Kiedy jej to zbrzydło,
wyszło z worka szydło.
Biznesmenką jest od wtorku.
Mieszkała panna w Opocznie.
W burdelu ( zwanym potocznie ).
I w glorii swego ciała
w święta też pracowała.
A myślała, że odpocznie.
Żył sobie Alosza w Rydze,
chodził z Tamarą na rydze.
Ona go ze smakiem
zrobiła kozakiem.
Teraz ją z brzuchem widzę.
Dziadek choć miał podagrę,
kupił na miłość Viagrę
i tak sobie nuci:
„Już mnie biorą chuci”.
Potem miał ostrą zgagę.
Była raz Chinka w Paryżu.
Za nic nie chciała jeść ryżu.
Wolała dla draki
zajadać ślimaki.
Potem tańczyła w negliżu.
Raz samuraja z Akita,
we śnie ostrzygła kobita.
Zbudził się właśnie
i jak nie wrzaśnie:
„Gdzie się podziała ma kita?”.
Pewna Greta w Hanowerze,
gdy śpi z chłopem, leci pierze.
Kiedyś miała alergika,
zamiast kochać ciągle psikał.
Już innego w łóżko bierze.
Pewien zgrabny chłopak w Grodnie
nosił bardzo krótkie spodnie.
I spod tego łaszka
wyszła głowa ptaszka.
Oj! Patrzyły panny głodne.
Raz pewien chłopak w Wijewie,
siedział z dziewczyną na drzewie.
Całował zamaszyście,
aż zaszumiały liście.
i rozerwał wianek Ewie.
Mieszkały panny w Iławie.
lubiły plotki przy kawie.
Kiedy piły whisky,
zobaczyły myszki.
Piszcząc stały już na ławie.
Rzekł raz pan na wyspie Uznam:
„Chętnie jakąś pannę poznam”.
I po uszy wpadł,
zrobił dziecko dziad.
„Będzie moje, jeśli uznam”.
Raz w lesie koło Szczecina,
leśniczy liczyć zaczyna,
bo gdzieś znikł
jeden dzik.
Została tylko szczecina.
Wczasowiczka w Kołobrzegu
raz kąpała się na brzegu.
Gumkę miała luźną,
zobaczyła późno,
swoje majtki koło brzegu.
Raz piękna panienka z Brześcia,
poznała pana po przejściach.
Jednak były zgrzyty,
był mocno zużyty.
Wolała od niego teścia.