Parada zwierząt

Wydawca: Wyższa Szkoła Humanistyczna w Lesznie im. Króla Stanisława Leszczyńskiego. Leszno 2008 r. s. 35

 





Parada zwierząt.

Wszystkie chcą być w tej książeczce.
Dzik się tłoczy, palce depcze.
Koń idzie przy boku wilka,
przy nich dzikich kotów kilka.
Strusie po długie naradzie
idą z jajem też w paradzie.
A chodnikiem, trochę wąskim
tuż gęsiego idą gąski.
Hipcio chce dotrzymać kroku
bocianowi – drepcze z boku.
Nawet antylopa gnu
biegnie, ile w piersi tchu.
Psiaki, koty oraz myszy
wszystkie zgodnie tutaj przyszły.
Żółw się wlecze w żółwim tempie
-ja go za to nie potępię.
Ślimak trochę się ślimaczy
-biedak nie może inaczej.
Obok wszystkich tupie też
najeżony mały jeż.
Zaś na końcu idzie zła,
Wypędzona przez psa pchła,


Borsuk

Borsuk w norze zamknął drzwi
i do wiosny smacznie śpi.
Gdy go zbudzi słońce wiosną
pójdzie, gdzie paprocie rosną.


Żbik

Szary, pręgowany,
nieduży jest żbik.
Widziałam przed chwilą
jak wśród liści znikł.

Czasem złapie mysz,
może nawet sześć.
Wpierw się pobawi,
by je potem zjeść.


Zebry na ulicy

Leżą na ulicy zebry.
Jakie zebry ? – Skąd i gdzież by?

Są to pasy na ulicy,
których nigdy nikt nie liczy.

Po tych pasach bardzo grzecznie
przechodzimy, bo bezpiecznie.