Wydawca: Centrum Kultury i Szkuki w Lesznie. Leszno 2005 r. s. 35
Jeż i wilk
Pewien jeżyk raz w jeżynach,
polowanie swe zaczyna.
Chciałby złapać chociaż żuka.
Idzie w gąszcze, żuka szukać.
Nie minęła nawet chwilka,
kiedy jeżyk spotkał wilka.
Zwinął się w kuleczkę jeż:
-Złap mnie teraz, jeśli chcesz.
Wilk pomyślał: - Cóż to jest?
- Czy to kulka, czy to zwierz?
Kiedy ukuł się boleśnie,
uciekł hen – tam, gdzie pieprz rośnie.
Fafik
Ma Alusia psa Fafika.
Fafik Ali ciągle znika.
Szuka pieska przez dzień cały.
Aż ją nóżki rozbolały.
Chodzi, woła, leje łezki:
- Taki śliczny był niebieski.
Może się utopił w wodzie?
Lub zabłądził gdzieś w ogrodzie?
A tymczasem psina mała,
pod kocykiem się schowała.
Tutaj w cieple miejsce mości,
no i śni o górze kości.
Bociany
Z afrykańskich, ciepłych krajów,
wiosną do nas powracają.
Przy odnowie swego gniazda,
przyda im się gałąź każda.
Potem od samego rana,
brodzą w stawie po kolana,
żeby złapać małą żabkę,
bo na żabkę mają chrapkę.
Wróbelki
Gdy usłyszysz
świergot wielki,
już wiadomo:
To wróbelki.
Nie nęci je
świat daleki,
inne lądy,
inne rzeki.
Te wesołe
ptaszki szare,
pozostają
z nami stale.